W JOW-ie bierne prawo wyborcze to przede wszystkim dobrodziejstwo dla wyborców. a to że ktoś wybitny na tym skorzysta indywidualnie, bo dzięki temu że ma pełnię praw politycznych to zostanie posłem, jest tylko pozytywnym efektem ubocznym powszechności biernego prawa wyborczego. W JOW-ie chodzi o to aby wyborcy mieli dobrego posła, najlepszego z tych którzy są chętni wystartować w wyborach, a nie o to aby zaspokoić czyjąś żądzę posiadania władzy i pieniędzy.
W JOW-ie jest demokracja czyli panami są wyborcy a poseł jest ich sługą. Wybory to otwarty konkurs na najlepszego sługę. Zupełnie inaczej jest w mafiokracji czyli ustroju w którym posłów wybiera się w okręgach wielomandatowych (WOW): panami są mafiokraci, członkowie mafij politycznych to ich słudzy, a reszta ludzi to klasa niższa czyli poddani bez pełni praw politycznych, nie mający prawa startować w wyborach. Poddani mogą co najwyżej w wyborach czyli zamkniętym konkursie, w którym startuje zwykle kilku liczących się mafiokratów, zmienić bardziej zdemoralizowanego przebywaniem przy władzy mafiokratę na mafiokratę opozycyjnego, który poszcząc po odcięciu od koryta, się umoralnił.
Bacz
