Płaca minimalna w sumie jest szkodliwa dla gospodarki w konsekwencji też dla ogółu pracowników.
Płaca minimalna najbardziej szkodzi tym którzy zostają zwolnieni bo pracodawcy nie opłaca się zatrudniać droższego pracownika. Część wyższych kosztów pracy można przenieść poprzez ceny na kupujących. Wyższe ceny powodują, że kupujący mając określoną ilość pieniędzy na zakupy, kupią towarów mniej. Produkcja musi być zmniejszona, niepotrzebni pracownicy muszą być zwolnieni. Pozostała część wyższych kosztów pracy zmniejsza zysk pracodawcy, a to skłania go do zwijania działalności a nawet do jej zamknięcia. To też oznacza zwolnienia. Trzeba pamiętać że pracodawca jest z definicji zamożny. Człowiek zamożny może długi czas nie prowadzić działalności i konsumując kapitał dobrze sobie żyć, może też wywieźć kapitał do innego państwa gdzie kapitał będzie mu dawał dobre dochody.
Płaca minimalna pomaga tylko małemu procentowi pracowników, którym płace są podwyższane, ale reszta ma płace obniżane bo zwolnieni tworzą nadwyżkę podaży pracy nad popytem na pracę. Mechanizm rynkowy działa tak że im większa przewaga podaży nad popytem tym niżej ustala się płaca rynkowa. Im więcej chętnych do pracy stoi przed bramą tym niżej spadają w każdym z nich oczekiwania płacowe.
Płaca minimalna jest wprowadzana bo generalnie ludzie nie wiedzą jak działa rynek pracy, nie wie tego nawet 99% polityków i dlatego szkodzą gospodarce i w sumie pracownikom wprowadzając płacę minimalną w przeświadczeniu że im robią dobrze.
Szkodliwość wymuszania płacy minimalnej jest powiększana przez to że pracodawcy, wielu prawników jak i sądy muszą wykonywać szereg prac związanych z wprowadzeniem płacy minimalnej, to jest dodatkowy niebagatelny koszt dla narodu.
Bacz
Napisałem o rynku pracy: http://bacz.salon24.pl/628417,niskie-bezrobocie-to-norma-w-wolnym-sprawiedliwym-panstwie
